Czego?


Czerń ugłaskała kawowe biurko, drewniany aromat gryfów, słodki stukot paznokci. Tylko oczy koloru whisky nie poddały się  aksamitnej ciemności, delikatności oddechu. Źrenice nadal walczą o Lumis.Czego chcieć więcej?

Mruczący świst oddechu kieruje tętnem. Dotyka wargami szyi, muska obojczyk, językiem wybija rytm. Czerwony mięsień drga, pulsuje przejmująco, wyrywa się z piersi. Whisky tonie w błękicie. Czego chcieć więcej?

Niezapomniany zapach, lekka nuta goryczy, cierpkość na języku. Wbijasz paznokcie w parujący, szklany kubek, delektujesz każdą panią z dźwięcznej pięciolinii. Dotknij językiem dna. Czego chcieć więcej?

Smukłe, blade palce; cichy, szybki oddech. Czerwony lakier na czubkach paznokci, czerwone linie na końcach boków. Czerwone włosy, czerwone myśli, niebieskie tęczówki, szerokie źrenice. Wiesz czego chcę więcej?

Wiesz?

Dla ciekawych...
oczy koloru whisky
tzn. "piwne".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Cenię sobie każdy komentarz.