Plany

Zmeczenie daje mi sie we znaki. Nie tak mialo byc. Wszystko ucieka bezwstydnie przez palce, a ja moge tylko patrzec. Wygladac ze zloscia za tym, co stracone.

Chcialam napisac cale Rozgrzeszenie. To oznaczaloby niechybny koniec tego bloga. Moze i mojej tworczosci, bo kto wie... czy dalabym rade do tego wszystkiego wracac? Wyplynal ze mnie wstep. Pisalo mi sie lekko. Wyrzucilam z siebie naprawde wiele, wiele zla. Z piewsza czescia bylo juz gorzej. Twor ten wyssal ze mnie wszystkie sily, checi i wiele czasu. Jednak jest - post po tym. Nie wiem, czy zdolam napisac druga czesc. Czeka mnie jeszcze moze trzecia... i na pewno zakonczenie. Mozecie wesolo patrzec w przyszlosc, jesli lubicie czytac to, co pisze. Bo jeszcze wiele tego bedzie przed oficjalnym zakonczeniem.

Jest mi milo, ze ktos tu jeszcze zaglada. Skad pewnosc? Znam kilku czytelnikow osobiscie. Jestem dumna, ze dajecie rade. A inni? Nie zostawiacie sladu. Nie jestem pewna waszego istnienia.

Czas pozegnac te wylewnosc wyzej. Przepraszam za brak ogonkow i kropek - laptop odmowil wspolpracy, a podczepiania klawiatura tabletu nie ma prawego controla.

Imagine Dragons - Radioactive

Stesknilam sie za rozmowami z Wami.